Omal sie nie rozesmiała. Nick miał racje, rzeczywiscie nie

- Pamietam. - Ale to nieprawdopodobne, ¿e prze¿yła ten wypadek. Alex usmiechnał sie kacikiem ust. - Có¿, Marla zawsze miała szczescie, prawda? Nick nie odpowiedział, wolał nie wchodzic na cienki lód. - Dlaczego przypuszczasz, ¿e spanikowała i straciła panowanie nad kierownica? - Nie wiem. Zawsze dobrze prowadziła. Chyba nigdy nie widziała autobusu od srodka... Tylko ona bedzie mogła nam powiedziec, co sie wtedy stało... jesli odzyska pamiec. - Chyba chciałes powiedziec: „kiedy odzyska pamiec”. - Tak sadzisz? Alex usmiechnał sie do ładnej kelnerki o swietnej figurze i du¿ych piwnych oczach. Była troche zbyt młoda, ¿eby serwowac drinki. Miała na sobie krótka spódniczke, biała bluzke i czerwona muche zawiazana pod szyja. Zabrała pusta szklanke i postawiła przed Aleksem kolejnego drinka, a Nickowi podała piwo, na które wcale jeszcze nie miał checi. Nie kazał jej jednak go zabrac z powrotem, czujac, ¿e w koncu jakos sobie z nim poradzi. http://www.twoja-fotka.com.pl zmeczonego, miał sciagnieta, zatroskana twarz. - Nie bede niczego owijał w bawełne, Nick. Firma ma kłopoty. Powa¿ne kłopoty. Matka wie tylko o pewnych przejsciowych trudnosciach. I niech tak zostanie. Nie musi wiedziec wiecej. - A Marla? - Nie wciagajmy jej w to. Ma teraz dosc własnych problemów, z którymi musi sie uporac. Wyobra¿am sobie, pomyslał Nick, ale nic nie powiedział, tylko krótko skinał głowa. 110 - Dobrze. Doceniam to. - Twarz Aleksa była ponura. Nickowi po raz pierwszy przyszło do głowy, ¿e Cahill International mo¿e byc w powa¿nych kłopotach, skoro Alex,

Czyjś stłumiony głos odpowiedział: - Gość, który zabił Ramóna Estevana, jest w kamieniołomie w gospodarstwie starego Adamsa. W jaskini. Krew zastygła Shepowi w żyłach. - Co? - zapytał. Tętno mu podskoczyło. - Kto mówi? Szczęknięcie. - Halo? Sprawdź przejał po ojcu miedzynarodowa korporacje Cahill Limited, przez kilka lat pracował jako prawnik. Po smierci starego Alex odziedziczył wszystko. Paterno mu nie ufał. Bogaty, arogancki, ironicznie usmiechniety Alex Cahill wyraznie uwa¿ał, ¿e stoi ponad prawem. Paterno miał ju¿ z nim do czynienia i nie znosił tego zarozumiałego sukinsyna. Brata Alexandra, Nicholasa, uwa¿ano za czarna owce w tej rodzinie. Podczas gdy Alex swietnie sie uczył i zbierał nagrody za osiagniecia w nauce i sporcie, Nick był czesto na bakier z prawem. Kilka razy ugrzazł w kłopotach na tyle głeboko, ¿e ojciec musiał wpłacac za niego kaucje. ¯adna ze spraw - od kradzie¿y samochodów po wandalizm i posiadanie alkoholu -