zaczynało świtać. Zastanawiał się, kiedy znów będzie

myślałam, że bardziej kochają swego syna? - Tak - odpowiedział cicho. Wkraczał na grunt osobisty. Teraz albo Kelsey wpadnie we wściekłość, albo uda się trochę zasypać przepaść, która między nimi powstała. Kopała wodę jak dziecko, patrząc na wywołane tym ruchem fale. - Po śmierci Joego czułam, że nie jestem w stanie spełnić oczekiwań, jakie w nim pokładali. Myślałam, że oni naprawdę bardziej kochali jego i że ja nie byłam dla nich nigdy tak ważna jak on. Miała smutny wyraz twarzy, była przygnębiona. I piękna. Włosy już wyschły i teraz podkreślały jej doskonałe rysy. W oczach odbijała się woda. Miała na sobie szorty i stanik od kostiumu kąpielowego. Widział jej doskonałe ciało i coś w nim drgnęło. Tak długo się już znali. Była kiedyś siostrą jego najlepszego przyjaciela. Już wtedy instynktownie chciał ją bronić, ochraniać. Przeważyło to inne uczucia, jakie mógł wobec niej żywić. Teraz instynkt http://www.tanie-fordy.com.pl/media/ szybko. Nie wyszła z sypialni po herbatę. Czuła jego dłoń. Nie umiała dobrze odczytywać cudzych zachowań. Czuła jednak, że ten dotyk jest jednocześnie gorący i wrogi. Nie zwracała uwagi na wrogość, ogarniało ją ciepło. Nie dbała o to, jak na nią patrzy. Może też wrogo? W ciemności nie mogła tego rozpoznać. - Co, Kelsey? - No... nie mogę zasnąć. Może byś i mnie przeleciał z litości. - To nie jesteś ty, Kelsey. Takie słowa do ciebie nie pasują.

Zerwała się na równe nogi i wypadła z sypialni. W korytarzu zderzyła się z Nate'em. - Co się dzieje? - zapytał. Miał zmierzwione włosy, na sobie tylko jedwabne bokserki. - Za domem! Sprawdź z Sheilą. Wspomniała, że wybiera się na posterunek. - Jestem pewien, że spróbują ją uspokoić i wypełnią formularz. Tyle może uzyskać. Nie to, żeby na Keys nie przejmowali się swoją pracą. Chodzi o to, że Sheila jest dorosła i wszyscy wiedzą, że często wyjeżdża bez opowiadania się nikomu. Skończyła dwadzieścia jeden lat i może sama o sobie decydować. - Muszę ustalić... - Dane się zawahał. Może powinien już teraz wtajemniczyć Jesse'a? Nie, za wcześnie. Dopiero dzisiaj rano znalazł fotografię. - Muszę sam ją znaleźć - dokończył. 86 - Jeśli mogę w czymś pomóc, daj mi znać.