- Przyszedłem zobaczyc sie z toba. - W cieniu jego twarz

Shelby poczuła chłód, który przenikał jej czaszkę i spływał w stronę kręgosłupa. Wiedziała, że nie spodoba jej się to, co Katrina ma do powiedzenia. - Nie wiesz, naprawdę nie wiesz? - Katrina wywróciła oczami, a potem westchnęła teatralnie. - Hm, nuży mnie ten cały melodramat, więc miejmy to już z głowy. Jestem twoją siostrą, Shelby. No, właściwie to siostrą przyrodnią. Sędzia jest także moim ojcem. Rozdział 14 Chyba lepiej będzie, jak wejdziesz do środka i wyjaśnisz całą sprawę - powiedziała Shelby. Nie potrafiła ukryć podejrzliwości. Oszołomiona, wpatrywała się w kobietę stojącą na frontowym ganku, próbując odkryć podobieństwa między Katrina Nedelesky i sędzią. No dobrze, oboje mają charakterystyczne błękitne oczy, ale przecież mają je miliony ludzi na świecie. Katrina jest ruda tak jak sędzia, ale kto wie, może jej krótkie loki są farbowane. Jedno Shelby wiedziała na pewno: że jej nie ufa. Ani trochę. - Jestem podobna do matki - powiedziała Katrina. - Dogodna wersja. - Prawdziwa. - Błysnęła tym swoim irytującym, pełnym samozadowolenia uśmiechem, który już działał Shelby na nerwy. - Dlaczego o tobie nie słyszałam? - Ponieważ byłam wielką, mroczną tajemnicą sędziego Cole’a. Shelby nie zwracała w tym momencie uwagi na Lydię. Gosposia wciąż stała przy drzwiach i patrzyła na Nedelesky w taki sposób, jakby reporterka była duchem; jej reakcja była o wiele bardziej wymowna niż słowa pewnej siebie kobiety, która stała na zacienionym ganku. http://www.spisaptek.pl - Pytałas - przypomniał jej. - Tak, wiem. Poczuła mdłosci. Kim ona własciwie jest? Jakim jest człowiekiem? Po raz pierwszy, odkad wyszła ze spiaczki, nie była pewna, czy rzeczywiscie chce sobie wszystko przypomniec. - Umawialismy sie na sto kawałków - powiedział, sciskajac w zdenerwowaniu słuchawke automatu. Mokre ulice nabrze¿a lsniły w swietle latarn. Won słonej wody mieszała sie ze swie¿ym zapachem deszczu. -Dwadziescia piec nie załatwia sprawy. - Nie zgineła - brzmiała chłodna odpowiedz. - Umawialismy sie, ¿e ta kobieta nie prze¿yje wypadku.

1 Nic nie widziała, nie mogła mówic, nie mogła... O Bo¿e, nie mogła ruszyc reka. Próbowała otworzyc oczy, ale nie była 8 w stanie uniesc powiek. Ka¿da wa¿yła tone i paliła oslepiajacym, ostrym bólem. Sprawdź Nie da sie w to wciagnac, ¿eby nie wiem co. Nie przez Marle. Nigdy wiecej. - Miała wypadek. Nagle zrobiło mu sie zimno. - Jaki wypadek? - Zacisnał zeby tak mocno, ¿e poczuł ból w szczece. Nigdy nie ufał swojemu starszemu bratu. Miał po temu powody. Odkad Nick siegał pamiecia, Alex zawsze bił czołem przed ołtarzem dolara, z nabo¿enstwem słuchał notowan giełdowych i gorliwie oddawał hołd patronom San Francisco, elicie, czesto okreslanej jako „stare pieniadze”. * Diabelska Zatoczka. 17 Dotyczyło to - w jeszcze wiekszym stopniu -jego pieknej