- Nie możemy się rozgościć w jadalni - zauważył

z Larrym. Pomógł jej w dostaniu się do spółki reklamowej „Sherman i Cutty", do działu koncepcji i planowania. Ponadto przyjaciółmi pozostali, rzecz jasna, Cindy i Nate. Właściwie Kelsey nigdy się tak naprawdę od wszystkich nie oddaliła, ponieważ utrzymywała kontakt z Cindy. I z Nate'em. Mimo że kiedyś wyszła za Nate'a i że niemal natychmiast się rozwiedli. Jako mąż i żona zupełnie do siebie nie pasowali, rozstali się jednak w przyjaźni. Była na siebie zła, że za niego wyszła. Oczywiście, bardzo przeżyła rozwód, czuła się osamotniona, pustka jej życia zdawała się niezgłębioną otchłanią. Przedtem niczego nie pragnęła tak bardzo, jak wyrwania się, ucieczki w jakieś nowe miejsce. A Nate... Nate nie zamierzał nigdzie wyjeżdżać, kochał Key Largo. Może wyszła za niego, ponieważ miała nadzieję, że w ten sposób wkroczy na nową drogę? Nieważne. Tak czy inaczej, popełniła błąd. Niczego nie osiągnęła, a tylko zraniła Nate'a. Chyba jej to wybaczył. I był szczęśliwy. Miał swój bar, „Sea Shanty". http://www.przydomowa-oczyszczalnia.info.pl/media/ RS 214 niedowierzanie i ślepa furia. Otworzył usta, by coś powiedzieć, jego wargi wywinęły się, do końca odsłaniając kły. A potem rozsypał się w proch. Znowu znajdowała się sama w cieniu mauzoleum, na dachu którego trwał anioł z utrąconymi skrzydłami. Jej przystosowane do ciemności oczy doskonale widziały w mroku tych, którzy krążyli po cmentarzu, chciwi uczty. Oraz tych, którzy szli jak owce na rzeź. Sprytny trik, złudzenie oka - jak zwykle Władca uciekł się do swoich ulubionych chwytów. Limuzyny zaczęły przybywać, było ich kilka tuzinów, Bryan obserwował je z ukrycia, stojąc w cieniu grobowca w kształcie piramidy. Zaczęło się od mgły, czerwonych waporów, które wiły

się z nikim nie spotykałaś. Czy ty... - Czy ja co? - Nic takiego. - Czy ja co? - Jesteś lesbijką? Znów się zaczerwieniła. Sprawdź I przygniótł ją samochodem do drzwi garażu. Zmarła w drodze do szpitala. - Mój Boże, to straszne! Aresztowali go? Miał proces? - Tak, miał. Został zatrzymany przez policję, zanim zdążyłem go dopaść. Może i dobrze, mógłbym go wtedy zamordować. - Spojrzał bezradnie na Kelsey. - Wyszedł za kaucją. Znalazłem go w jakimś klubie i wylądowałem na noc w areszcie. Chybabym go zabił, gdyby ludzie mnie w końcu nie odciągnęli. Został potem skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci. Przekonał przysięgłych, że to był wypadek, że myślał, że ma wrzucony wsteczny