- Może i nie, jeśli ci zależy na stuprocentowym dowodzie. - Crocker myślał przez chwilę. - Zaproponowałbym ci zatrudnienie prywatnego detektywa, ale skoro domyślasz się, kto za tym stoi... - Możliwe. - I wolałbyś się mylić. - W tonie adwokata wyczuwało się wzruszenie ramionami. - Ja tylko chciałem powiedzieć, że zatrudniając detektywa, wyrzuciłbyś pieniądze w błoto. Bo szczerze mówiąc, na pewno z czasem sam do wszystkiego dojdziesz, tylko musisz się uzbroić w cierpliwość. A jeśli nie planujesz wystąpienia na drogę prawną, to po co masz płacić honorarium? Matthew podziękował, po czym wymienili jeszcze kilka uwag na temat różnic życia w Londynie i w Nowym Jorku. Pod koniec rozmowy Crocker jeszcze raz nawiązał do poprzedniego tematu: 213 - Takie żarty są groźne. Rozumiem, że nie chcesz teraz wymieniać nazwisk, ale odpowiedz mi na jedno pytanie: jak myślisz, czy to sprawa powiązań osobistych czy biznesowych? Nigdy nie uważałem architektów za szczególnie żądnych krwi. - Przynajmniej nie na moim szczeblu. - Czyli sprawy osobiste? http://www.pan-okulista.edu.pl zostawić Flic z Sylwią i towarzyszyć mu tutaj, to i tak pewnie dzwoniłaby ciągle do domu albo niepokoiła się o córki. I byłoby niewiele lepiej, niż gdyby przyjechały tu z nimi. 126 Matthew westchnął, otworzył okno i nabrał powietrza w płuca. Potem obejrzał się na łóżko i myśląc o samotnej nocy ze wstydem doszedł do wniosku, że właściwie bardzo się z niej cieszy. 20. W sobotę jeszcze przed pierwszą rozgrywką golfa zadzwonił do domu. - Spałam - odezwała się Karolina lekko urażonym tonem. - Miałaś ciężką noc? - Nielekką. - A jak tam chora?
- Co z Flic? - spytała. 70. Wkrótce przyszli po Imogen, a Matthew trafił z powrotem do osłoniętego parawanem boksu na oddziale wypadkowym, gdzie zostawiono go samego. Kiedy tak leżał wyczerpany i obolały, uświadomił sobie, że nawet nie Sprawdź Przypominały bukiet lilii - smukłych, wdzięcznych, rozkołysanych na wietrze. Nagle przyszły mu na myśl - nie wiadomo czemu - trzy córki Zeusa i Hery. - To te gracje? - spytał. - Moje córki. - Uśmiechnęła się z zadowoleniem. 2. - A co z córkami? Karl Becker, kolega, a właściwie przyjaciel, zadał to pytanie w pięć minut po tym, jak Matthew mu wyznał, że zamierza poślubić Karolinę Walters, Szwajcarkę z urodzenia, wdowę z trojgiem dzieci. Poprzedniej nocy wrócił z St Moritz, rano zaś pierwsze kroki skierował do berlińskiego biura spółki Vicram, King, Farrow. Uzyskał już telefoniczną zgodę dyrektora kadrowego, Wolfa Brautigena, na swoje