Na twarzy Nevady widać było wielkie napięcie. Znowu poruszył się gwałtownie.

- Dzwoniłas na policje? - spytał Alex, zaciskajac palce na kierownicy z taka siła, ¿e a¿ zbielały mu kostki. - Nie. - Marla potrzasneła głowa. - To mógł byc tylko sen. Wiesz, tak jak wtedy w szpitalu... - Jesli to cie niepokoi, mo¿emy w ka¿dej chwili wezwac policje i kazac im zajac sie ta sprawa- powiedział. -I tak chciałas porozmawiac z Paterno... ale... sam ju¿ nie wiem, do cholery. Pewnie teraz jestesmy przemeczeni, a rano ujrzymy wszystko w lepszym swietle. - Skrecił kierownica. - Mógłbym te¿ zatrudnic ochroniarzy. - Nie sadze, ¿eby to było konieczne. - Có¿, jest jeszcze jedno rozwiazanie - powiedział miekko. - Jakie? - Mo¿esz spac ze mna. 248 Nie! Spojrzała na niego ostro, ale on patrzył przed siebie. Wszystko w niej buntowało sie na sama mysl, ¿e miałaby dzielic łó¿ko z tym człowiekiem. Nie potrafiła sobie wyobrazic, ¿e sie z nim całuje albo nawet tylko le¿y przytulona http://www.orto-dentica.com.pl/media/ stanał za nia. Nie chciał zakłócac swoja obecnoscia sceny pojednania, jesli o to tu, do diabła, chodziło Fatalnie czuł sie w tym miejscu, mimo całego luksusu i widoku na zatoke. Nie lubił domów opieki, tak samo jak szpitali. W jednym rogu pokoju stała skórzana sofa. Po drugiej stronie znajdowały sie drzwi prowadzace do du¿ej łazienki z kabina prysznicowa na poziomie podłogi, tak by mo¿na było do niej wjechac na wózku inwalidzkim, który stał teraz wepchniety do kata. Na podłodze le¿ała miekka wykładzina, sciany oklejono ładna tapeta w jasnym kolorze, a za oknem rozciagał sie piekny widok na zatoke i le¿ace po drugiej stronie Sausalito. Mimo to jednak panowała tu atmosfera własciwa instytucjom publicznym. Było goraco, duszno, a człowiek w

Ponownie skoncentrowała uwagę na monitorze laptopa, a walka w sąsiednim pokoju ucichła. W telewizji leciał jakiś film, ale Katrina rozmyślała o Shelby Cole. Księżniczka. Jej przyrodnia siostra. Niezamężna matka. Hm, ta historia była naprawdę interesująca. Sędzia, zgodnie ze swoim odrażającym, samolubnym charakterem, odmówił uznania Katriny za swoją córkę, a potem zrobił to samo własnej wnuczce, czyli córce Shelby. Kto jest ojcem tego dziecka? Katrina postanowiła, że to ustali. Wydawało się, że Shelby bardzo zależy na tym, żeby ją odnaleźć, ale czynnie byłoby zabawnie, gdyby Katrina ją uprzedziła? Ostatecznie znała sporo ustosunkowanych Sprawdź połatana w paru miejscach, a farba zaczynała się łuszczyć. Shelby weszła do domu - wcale nie było w nim chłodniej niż na dworze. Podniszczone meble były ustawione w dość przypadkowy sposób wokół dywanu, który leżał na podłodze z linoleum. Nic tu nie pasowało. Wszystko było używane. Jeśli Nevada Smith miał choć trochę pieniędzy, to na pewno nie przeznaczał ich na domowe wygody. Jakieś czasopisma walały się na stoliku - kiedyś zapewne wyglądał lepiej, ale nie zasługiwał na miano mebla w stylu retro. Poprowadził ją obok mikroskopijnej kuchni do tylnych drzwi. Ganek był pogrążony w cieniu, osłonięty parawanami - na szczęście było tu chłodniej o jakieś dziesięć stopni. Do sidingu po jednej stronie drzwi był przyklejony wyblakły znak Burma-Shave, dobrze już stary. Obok niego znajdował się rdzewiejący termometr - słupek rtęci pokazywał ponad czterdzieści stopni Celsjusza. - Usiądź - zaproponował, wskazując plastikowe krzesełko przy małym stoliku. - Herbaty z lodem? - Masz? - Była zdumiona. Naprawdę nie oczekiwała od niego ani odrobiny gościnności, ale w gardle miała sucho i była potwornie zdenerwowana - jak mysz, która dała się złapać w pułapkę.