- Mściwy.

– Nie sądzę. Przeprowadziła się do naszego miasta dopiero, kiedy dostaliśmy subwencję na pracownię komputerową. Ale z drugiej strony... – Dyrektor Vander Zanden zaczerwienił się. Rzucił Rainie zażenowane spojrzenie. – Panna Avalon była bardzo ładna – dokończyła za niego policjantka. – Bardzo, bardzo ładna. Była bardzo dobrą nauczycielką – dodał natychmiast Vander Zanden, a w jego ciemnych oczach pojawił się smutek. Melissa Avalon wydawała mu się piękna. – Ile miała lat? – Dwadzieścia osiem. – Na tyle młoda i atrakcyjna, żeby spodobać się dziewiętnastolatkowi – uznała Rainie i spojrzała na Quincy’ego. Stał zatopiony w myślach. – A więc panna Avalon przeprowadziła się do Bakersville stosunkowo niedawno? – Zeszłego lata. Zatrudniliśmy ją w sierpniu. Szczerze mówiąc, już straciliśmy nadzieję na tę subwencję, a tu nagle bum. Tak to bywa. – Skąd przyjechała panna Avalon? – Właśnie obroniła dyplom na uniwersytecie w Portland. – Pierwsza praca? – Pierwsza pełnoetatowa praca w szkole. Przedtem odbyła tylko praktyki w Beaverton. Między innymi dlatego ją zatrudniliśmy. – Vander Zanden rzucił swojej rozmówczyni ponure http://www.olejek-arganowy.org.pl/media/ się podziękowań. Robił to, bo uważał, że tak właśnie trzeba. Siedemdziesiąt pięć lat. Zasłużył sobie na godną śmierć. - Quincy... - On nawet nie wie, że ma syna! Jak tamten człowiek może go zabić? On nawet nie pamięta o moim istnieniu. Niech to szlag! Niech to jasna cholera! Rzucił słuchawką o podłogę. Rozleciała się na kawałki, ale to nie wystarczyło. Złapał krzesło i walnął nim w piec. Dzbankiem do kawy rzucił w zlew. Rycząc, wywrócił stół... - Tato... - Nie mogę jechać. Muszę tu zostać. Być może jeszcze żyje. Nigdy nie wiadomo. Nie mogę go zostawić. To mój ojciec, chociaż mnie nie pamięta. Ten potwór będzie go torturował, a w końcu zamorduje! Boże! Widziałyście, co zrobił z Bethie! A to jest tylko stary człowiek, nawet nie wie, że ma

– Umieram z ciekawości. – Jest problem z jedną z łusek kaliber trzydzieści osiem. Nie ma na niej żadnych odcisków ani bruzd, jakby ktoś ją wytarł, a poza tym coś w niej znaleziono. Dziś rano dowiedziałam się, że to prawdopodobnie polimer. – Tworzywo sztuczne? Może włókna poliestrowe? – Może. Ale dziwne, że włókna znaleziono wewnątrz łuski. A poza tym, kiedy Sprawdź - Musimy odnaleźć źródło przecieku informacji - powiedziała do Montgomery'ego. - Ta osoba może się jeszcze zjawić. Nie możemy tego wykluczyć. - Która osoba? Tajemniczy wróg Quincy'ego? Daj spokój! Nie mów, że kupiłaś tę kiepską bajkę! - Co masz na myśli? - Posłuchaj. Oddam ci przysługę. Jako agent, który ostatnie dwie doby spędził w Filadelfii, powiem ci wprost. Nie było żadnego włamania. Przestępstwa nie dokonał nikt obcy. To wszystko zostało tak ukartowane, że można by zrobić z tego scenariusz do wystawiania na Broadwayu! Pomyśl o oknie w łazience. Zostało wybite od środka i część odłamków szkła dla zmyłki wrzucono do środka. Dalej mamy najnowocześniejszy system alarmowy. Ktoś wyłączył go, używając kodu dostępu, parę minut po dwudziestej drugiej. Sąsiadka przysięga, że w tym samym czasie widziała, jak Elizabeth Quincy