i prędko zapiął pasy. Carrie mogła już tylko

gimnastykę. - Mam nadzieję, że spodobają ci się ćwiczenia, które przygotowałam na dzisiaj -powiedziała zawstydzona Carrie. W tej chwili wcale nie myślała o Elaine ani o pracy, nawet Danny nie zaprzątał jej głowy. - Pomyślałam sobie, że póki tu jesteśmy, możemy korzystać z basenu. - Jeśli to da efekty. - Elaine poklepała się po brzuchu, popatrzyła krytycznie na własne uda. - Nie zostało mi już dużo czasu, żeby się zmieścić w sukienkę. - W sukienkę już się mieścisz - przypomniała jej Carrie. - Poza tym jesteś o wiele sprawniejsza. Naprawdę doskonale ci idzie. R S Carrie była zadowolona z postępów Elaine, która po operacji przez kilka tygodni nie mogła ćwiczyć, ale prędko nabierała sprężystości. W zasadzie nie interesowało jej, jaką figurę mają jej klienci i jaką chcieliby uzyskać. Najważniejsze było doprowadzenie ich do pełni zdrowia i takiej sprawności fizycznej, żeby mogli http://www.meble-biurowe.info.pl/media/ cały czas dziecko na karku. - Namiętność nie rządzi się logiką. Podobnie jak zazdrość czy furia. - Te proszki wskazują na premedytację. - Ale może nie jakąś długofalową... - To nie wystarczy. Dwaj mężczyźni siedzieli przez jakiś czas w milczeniu. Na zewnątrz, za zamkniętymi oknami, przesuwał się w obie strony strumień pojazdów, ciężarówki ostro hamowały, zniecierpliwieni kierowcy naciskali klaksony. - A może dotrzemy do Zespołu Ochrony Dziecka, żebyśmy mogli porozmawiać z Iriną? - zapytał Reed.

- Nie szkodzi, kochaneczko - rzekł sanitariusz uprzejmie, jakby uważał, że poszkodowana ma urojenia. - Naprawdę jest - poparł ją Novak. - To detektyw inspektor. Allbeury pochylił się i tui przy jej uchu powiedział miękko: Sprawdź - Pod jednym względem może trochę takim jak ty. - Czy dlatego się ze mną zaprzyjaźniłeś? Myślałeś, że mogłabym szukać sposobu ucieczki? - Owszem, myślałem o tym. Ale nie to mnie w tobie pociągało. - A tak było? Coś cię we mnie pociągało? - I to bardzo mocno. - A twoim zdaniem, dlaczego tkwiłam w tym małżeństwie? Co na ten temat myślisz? - Lizzie potarła palcami skroń, czując narastający ból głowy. - Przecież mam dość własnych pieniędzy, by się usamodzielnić. Mogłam odejść. - Zostałaś ze względu na dzieci.