marnowanie czasu.

o korzenie. Ciężko dyszała. Ciągle musiała się oglądać. Jeśli Dane za nią biegnie, nie usłyszy go. Jak dotąd, szło jej mimo wszystko nieźle. Nagle... Usłyszała go, z daleka. Wołał ją. Odkrył jej nieobecność. I wiedział. Wiedział, co znalazła. Zmusiła się do szybszego biegu. Miotane wiatrem krople deszczu siekły ją w twarz. Jeśli przegapi groblę, będzie musiała przepłynąć. Umiała pływać, ale ciemności, deszcz... Zobaczyła przed sobą światła. Dziwne światła. To nie mógł być Dane. Zbliżały się od strony lądu. Biegła, wymachiwała dziko rękami, żeby kierowca ją zobaczył. Samochód zatrzymał się. Oślepiały ją reflektory. Chciała podbiec, poprosić o pomoc. Zamrugała i zobaczyła go. Andy Latham. Zamarła. Przypomniała sobie jednak, że nie musi się już http://www.identyfikacja-wizualna.net.pl tym miejscu całą armię... RS 304 Zerknął w stronę wroga, który wciąż dotykał jego ukochanej. Oczy Władcy stały się zimne, jego mięśnie stężały. Zaraz ją stąd porwie, uświadomił sobie Bryan. Zrozumiał też, że ona nie jest w stanie się oprzeć. - Igrainia! - krzyknął i skoczył ku niej, nie dbając już o zagrożenie ze strony tych, którzy znajdowali się za nim. Bał się tylko jednego. Przyszłości bez swojej ukochanej. Znowu. Chciała krzyknąć, ostrzegając go, lecz nie zdołała tego zrobić, z jej ust nie wydostał się żaden dźwięk. Na szczęście nie miało to znaczenia, gdyż okazał się czujny. Wyczuła jego ruch, tak samo jak wcześniej wyczuła jego obecność, usłyszała szczęk mieczy. Wiedziała, że on jest jak

zawsze pozostawiał na szyjach ofiar. Wrzucał ciała do wody. Wiedział, że czas i środowisko wodne muszą zrobić swoje. Choć w obu wypadkach organizacja i planowanie stanowiły również jakby drugą wizytówkę sprawcy, pozostawienie zwłok na wyspie Dane'a, następnie zaś wsunięcie pod drzwi Sprawdź Nate. Nadal ją obserwowali. Kelsey pokręciła głową. - Przestańcie - poprosiła -jesteśmy jej przyjaciółmi. Powinniśmy się martwić. Milczeli. - No cóż - kontynuowała - wprawdzie rzadko ją w ostatnich latach widywałam, ale sami wiecie, jak to wygląda. Wszyscy razem dorastaliśmy, potem kontakty trochę się urwały. Ostatnio jednak korespondowałyśmy z Sheilą, e-mailami. Potem kilkakrotnie rozmawiałyśmy przez telefon. Za którymś razem powiedziała, że musi się ze mną