dla Mandy - bez poduszki powietrznej.

Bethie wyczuła już biegi i samochód mknął gładko. Tristan ma rację - pomyślała. - Każdy choć raz w życiu powinien się przejechać sportowym samochodem, a ten samochód prowadzi się jak marzenie. Wjechała na autostradę międzystanową I-76, czując, że samochód jej słucha. Jedynka, dwójka, trójka, aż po czerwoną kreskę. Turbodoładowanie sprawiało, że pęd wciskał ją w fotel. 50, 90, 130 kilometrów na godzinę, a mimo to jechało się jak po maśle. 80 - No proszę - powiedział Tristan z uznaniem. - Świetnie prowadzisz, Bethie. Jedź jak na wyścigu i nie pozwól, żeby cokolwiek cię hamowało. Uśmiechnęła się. Wcisnęła pedał gazu. Pędziła z prędkością 170 kilometrów na godzinę. Włosy powiewały na wietrze, a słońce rozgrzewało twarz. - Pędzimy aż miło! - Tristan krzyknął przez wiatr. Bethie uśmiechnęła się, jechała szybciej i nawet nie wspomniała, że to było ulubione powiedzenie Mandy. Kocham cię - pomyślała. -Boże, jaka ja jestem szczęśliwa! Tristan nadal przyglądał się jej tym swoim przenikliwym spojrzeniem. Wcześniej włożył czarne skórzane rękawiczki. Teraz palcem przesunął po jej szyi. - Bethie - powiedział po chwili. - Opowiedz mi o swojej drugiej córce. http://www.grzejnikidekoracyjne.biz.pl wiedziała, co ludzie o niej mówią. Już dawno pogodziła się z tym, że pikantne plotki zawsze będą bardziej przekonujące niż suche fakty. Nie ruszało jej to. Przeraziły ją natomiast uwagi na temat Danny‘ego. Dopiero, kiedy zwierzył mi się, że chce poćwiartować tatuśka na dwadzieścia kawałków, a potem przepuścić je przez mieszarkę. Rainie nie mogła zapomnieć tych słów. Tyle agresji. Tyle złości. Wiedziała, że to możliwe. Ile razy ona sama w nocy... skulona w szafie, posiniaczona i rozdygotana, czując wciąż na rozciętej wardze smak krwi, pragnęła, żeby to się wreszcie skończyło. Żałowała, że nie jest na tyle silna, by położyć kres męce. Fantazjowała. Że się zbuntuje i matka przestraszy się jej. Że chociaż raz się odpłaci, może uderzy matkę mocno w twarz, a wtedy ona pokaja się i zaleje łzami. Nie wiedziałam, że to tak boli. Przysięgam, nawet nie przyszło mi do głowy. Teraz już wiem i nigdy więcej tego nie zrobię.

- wyjaśniła Glenda. - Stąd kontroluje się drzwi wejściowe. Nie trzeba ich otwierać, a potem śpieszyć się z wprowadzeniem kodu zabezpieczającego. Należy dwa razy wstukać swój PIN i przyłożyć palec do skanera. 134 Jeśli pasuje do wzorca przechowywanego w pamięci, system wyłącza alarm i wpuszcza cię do środka. Gdy tylko zamkniesz drzwi, automatycznie przełącza Sprawdź poczekał, a ona w tym czasie pobiegnie do łazienki i umyje ręce? – W laboratorium mogą zrobić więcej testów – wybąkała rozpaczliwie. – Są różne rodzaje prochu. Mogą wykazać, które ślady są które. – Och, będą próbować – zapewnił ją Sanders, na powrót przyjmując swój normalny jadowity ton. – Ale jeszcze nie wiemy, czy to się uda. Wygląda na to, że Danny korzystał z amunicji ojca, a tak się składa, że Shep zamawia naboje na użytek swój i swoich podwładnych u tego samego producenta. Ciekawe, co? Rainie czuła, że głowa jej pęka. O mało nie zaczęła odruchowo masować sobie skroni, ale przecież nie mogła sobie pozwolić na taką manifestację słabości. Poza tym w drzwiach wciąż stał obcy facet, przysłuchując się wszystkiemu bez cienia poszanowania dla cudzej prywatności. Jeśli był reporterem, chyba go zabije. – Czy mamy przynajmniej broń, z której strzelano? – zapytała Abe’a, bo to on zajmował się dowodami.