- Przecież nie chcesz mnie zabić, Larry.

- No, to wracajmy - postanowił Nate. Przeszli razem przez dom. Pozamykali wszystko, szczególnie starannie tam, gdzie przedtem spała Kelsey, a teraz miała nocować Cindy. - Czy ja zwariowałem? - mruknął Nate, wyglądając przez okno przed zasunięciem zasłon. - A może wszyscy zwariowaliśmy? Właściwie ani Kelsey, ani my nie jesteśmy pewni, że w ogóle coś widzieliśmy. - Jesteśmy przemęczeni - zauważyła Cindy. - Ostatnio w ogóle nie śpimy. - No dobrze, ja śpię tutaj - oświadczył Nate, wskazując kanapę w saloniku. - Założę się, że wy też jesteście padnięci. - Tak, jestem zmęczona - potwierdziła Cindy - ale nie chce mi się spać; niepotrzebnie wypiłam wieczorem kawę. 313 - Wiem, jak temu zaradzić - powiedział Nate. - Jak? http://www.eimplantyzebow.com.pl Pojechał do tego klubu, ona za nim. Nie wrócił na Key Largo. Ona uciekła... uciekała od samego początku. Sheila poszła do niego. Krawaciarz. Dane zawiódł kogoś, kogo kochał. Nie chciał znów zawieść. Nie potrzebował ani jej samej, ani jej pieniędzy. Chciał, żeby trzymała się od tego z daleka. Sheila spotykała się z tak wieloma ludźmi. Wszyscy to potwierdzali. Larry powiedział, że każdy mężczyzna na wyspie spał z jego byłą żoną. Nikt nie zaprzeczył. Nate nie powiedział jej nigdy, że spał z Sheilą. Może był zbyt zakłopotany, zbyt grzeczny. A może z nią nie spał, wstydził się przyznać, że on nie miał tego, co dostał każdy inny mężczyzna.

sprzętu. Nie jestem w stanie zabezpieczyć żadnego włoska czy włókna. Jesse przez chwilę milczał, przyglądał się Dane'owi, aż wreszcie zapytał: - Dlaczego właściwie interesujesz się tą sprawą? - Sheila zniknęła - wyjaśnił Dane, ciesząc się, że Sprawdź Chwileczkę... Dokąd udałaby się naga kobieta, by nie budzić sensacji ani podejrzeń swoim wyglądem? Do lokalu ze striptizem na Bourbon Street. - Jeremy... Usłyszał we śnie jej głos. Uśmiechała się słodko, wyglądała na zagubioną. - Jeremy... Otworzył oczy i uświadomił sobie, że głos dobiega zza okna. Nie podchodź tam, ostrzegł sam siebie, lecz pokusa okazała się ponad jego siły. Zresztą to był tylko sen, prawda? Teraz mógł już tylko śnić o niej, nic więcej mu nie zostało. Zerknął w stronę kanapy; Nancy spała twardo. Wstał i podszedł do okna, otoczonego warkoczami czosnku i chronionego przez naczynia ze