Nagle usłyszał dźwięk dzwonka do drzwi. Z ciężkim sercem odłożył aparat na

zaręczynach z Kurkowem są prawdziwe. Chciałbym państwu przedstawić pana Nieludowa, który wczorajszej nocy przybył do Londynu prosto z Petersburga. Nieludow, skromnie odziany, nierzucający się w oczy mężczyzna koło czterdziestki, z nienagannymi manierami, nie wyglądał na szpiega. Był raczej średniego wzrostu, miał kędzierzawe rude włosy, dosyć bladą karnację i przenikliwe, ciemne oczy, skryte za okularami. Zdaniem Parthenii Nieludow był po prostu zbyt zwyczajny. Lieven przedstawił go jako tajnego carskiego agenta. Mówił kilkoma językami, znał prawo większości europejskich krajów, a do Anglii wysłano go, by odnalazł księcia Michaiła Kurkowa, wplątanego - jak wyjaśnił - w spisek przeciwko carowi. Nieludow oderwał się od ściany, przy której stał, i oznajmił przyciszonym, obojętnym głosem: - Mój współpracownik, Dymitr Maksymow, był jednym z pierwszych, którzy wpadli na ślad konspiracji. Brało w niej udział kilkudziesięciu wojskowych najwyższej rangi. Zamierzali oni obalić cara i przejąć władzę. Parthenii po prostu odebrało mowę. - Obawiam się, że spora część armii pogardza carem - wyjaśnił Lieven, spoglądając na nich tak, jakby chciał za to przypuszczenie przeprosić. - Gdy zaczęliśmy aresztować podejrzanych, wypłynęło nazwisko Kurkowa. Wyjazd do Anglii po spadek miał mu zapewne służyć jako przykrywka. Przy współpracy waszego rządu nałożyliśmy sekwestr na jego fundusze, żeby go pohamować. Wysłaliśmy też do Anglii http://www.divercity.pl/media/ Dwie strony poświęcone były Kurkowowi. Zakładano się, czy książę weźmie za żonę Angielkę, czy Rosjankę, i czy wybierze partię wigów, czy torysów. W jednej z sal natknął się na ambasadora rosyjskiego, rozpartego w jednym z największych skórzanych foteli. Hrabia Lieven w jednej ręce trzymał karty, a w drugiej filiżankę kawy. Alec zbliżył się do niego. Znali się trochę głównie dzięki hrabinie Lieven, jednej z najznakomitszych dam socjety. Alec zawsze podziwiał hrabiego za wyrozumiałość, z jaką traktował tę lwicę salonową. Tylko prawdziwy dyplomata mógł patrzeć przez palce na jej pyszałkowate maniery i obracać jej nietakty w żart. Oczywiście nikt nie powiedziałby tego głośno, bo krytyka hrabiny równała się towarzyskiemu samobójstwu. Żona Lievena była gorliwą protektorką Almacka. Postawna, wytworna dama pochodziła z arystokratycznej rosyjskiej rodziny i zdawała się wszem i wobec dawać do zrozumienia, że nie zachwyca jej ani Anglia, ani Rosja, jak

- Na początku miałem nadzieję, że to na mnie patrzy, ale później sobie przypomniałem, że mnie już miał – parsknął, po czym wyciągnął dłoń. – Mateusz – przedstawił się. Krystian spojrzał niepewnie na rękę, ale po chwili uśmiechnął się nieco, ściskając ją. Ten szatyn wydawał się naprawdę miły. - Krystian – odparł, po czym znów popił piwa, puszczając ciepłą dłoń. – A to, że Sprawdź Wszystkie widziały jednak tylko to. - Powiódł ręką dokoła. - I moje rodzinne koneksje. - Chcesz przez to powiedzieć, że nie chciałyby cię, gdyby znały cię lepiej? - Ty jesteś inna. - Alec... - Nie próbuj mnie usprawiedliwiać. Gdybym był mężczyzną, któremu mogłabyś ufać, pozostałabyś dziewicą. A tymczasem zrujnowałem ci życie. Poczułbym się dużo lepiej, gdybyś za mnie wyszła. - Nie żałuję tego, co się stało. Długo rozmyślał nad tymi słowami, aż wreszcie westchnął z ironicznym uśmiechem. - Przerażasz mnie. - Na szczęście wiem dobrze, że jesteś odważny, więc chyba nie uciekniesz ode mnie ze strachu? - Nie miałem wcale zamiaru stać się taki, jaki dzisiaj jestem - powiedział po długiej