- Na długo? - retorycznie wypytałam, otwierając drzwi.

obiecywała Clare - udzielając jednocześnie lakonicznych wyjaśnień co do celu swojej wizyty. Zauważyła, jak na wieść o morderstwie Lynne Bolsover orzechowe oczy rozmówczyni najpierw pociemniały z obrzydzenia, a potem rozbłysły znowu, kiedy Clare uznała, że jest w stanie pomóc. - Z całą pewnością pamiętam to nazwisko. - Już była na nogach i zmierzała do komputera przy tym uporządkowanym biurku. - I niestety, niewiele więcej. - Ale pani mąż miał z nią do czynienia? - Zaraz zobaczymy. - Clare usiadła, wklepała nazwisko i czekała. - Tak, miał. W lecie zeszłego roku, dość krótko. - Mogę zobaczyć? - Ależ proszę - Clare zrobiła jej miejsce. - Może mam to pani wydrukować? - Tak, proszę. - Shipley, nie siadając, pochyliła się, żeby odczytać informację z ekranu. - Niewiele tego. Drukarka już szumiała, z jej paszczy wysuwała się http://www.chili-pizza.com.pl/media/ wyszła za mąż wyłącznie ze względu na Danny'ego. - Razem z bratem puszczaliśmy kaczki - opowiadał Nikos. - Często urządzaliśmy sobie zawody. - Mnie się to nigdy nie udaje - mruknęła Carrie. Zdała sobie sprawę, że także po raz pierwszy Nik podzielił się z nią osobistym wspomnieniem o Leoniodasie. Wszystkie te nowości odrobinę ją niepokoiły. - Myśmy dużo ćwiczyli - Nikos się uśmiechnął. - Każdy z nas chciał być najlepszy. - Tutaj? - spytała Carrie. Pamiętała, że Leonidas nie chciał, żeby Danny był wychowywany tak samo jak jego ojciec. - W tej zatoce? - Nie, ale tamta wyglądała podobnie. Leżała na

na widok zszokowanej twarzy Clare obleciał ją jeszcze większy strach. - Proszę spojrzeć - namawiała ją Clare. - Tylko ostrożnie. Lizzie zbliżyła się do ciemnego, pustego szybu windy, uchwyciła się rączki żelaznej bramki, już bez Sprawdź blokująca przejście na pewno jest zamknięta. Jednak nim zdążyła doturlać wózek z Dannym do furtki, przejście samo się otworzyło. Dopiero teraz Carrie zauważyła niedużą kamerę i mikrofon umocowane na stalowych sztachetach ogrodzenia. - Dziękuję - powiedziała w przestrzeń i uśmiechnęła się do kamery. Przecież Nikos jej mówił, że ma najlepsze dostępne zabezpieczenia. Zapewne plaża też była obserwowana. Zazwyczaj po to, żeby nikt niepowołany na niej nie wylądował, ale tym razem ktoś będzie uważał, czy Carrie nie przywoła przepływającej łodzi, żeby na niej uciec razem z Dannym.