policjantka z całych sił stara się nie rozpłakać. Taktownie odwrócił wzrok.

ogień, kiedy wyda taki rozkaz. Wreszcie, po dwóch godzinach wykładu, ojciec pozwolił jej celować do papierowej tarczy i ćwiczyć na sucho, a sam stał za nią i korygował sposób celowania. Pamiętała jego stłumiony głos, raczej pomruk. Pamiętała, że nie mogła się doczekać, aż dostanie ostrą amunicję. Ale ojciec, ze stoickim spokojem, pouczał dalej. Pistolet to nie zabawka. Sam pistolet nie jest nawet bronią. To przedmiot nieożywiony. Dopiero człowiek decyduje o tym, czy go ożywić i używać w sposób odpowiedzialny. Kto powinien używać broni w sposób odpowiedzialny? Ja! Bardzo dobrze. Powtórzymy wszystko jeszcze raz. Dopiero po czterech wizytach na strzelnicy pozwolił Kimberly strzelać z ostrej amunicji. Umieścił cel w odległości pięciu metrów. Trafiła sześcioma pociskami, z których cztery skupione były w środku. Cisnęła pistolet, zerwała okulary ochronne i zarzuciła ojcu ręce na szyję. - Udało mi się! Udało! Tato, udało się! - Nie wolno rzucać pistoletem! - powiedział ojciec. - Mógłby wypalić i kogoś zranić. Najpierw trzeba go zabezpieczyć, potem odłożyć, a następnie odsunąć się z linii strzału. Pamiętaj, że pistoletem musisz się posługiwać w sposób odpowiedzialny. http://www.centrumrozwojumozgu.pl/media/ - Do żony? - Tak. - Jak ona ma na imię? - Laurie. Kimberly...? - Nie macie dzieci, prawda? - Jeszcze nie. - Jak długo jesteście małżeństwem? 152 - Nie podoba mi się ta rozmowa. Nie rozumiem, co się dzieje, ale to chyba niestosowne. - Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi. A przyjaciele mogą zadawać pytania, prawda? Przyjaciele mogą rozmawiać. - Tak, jesteśmy przyjaciółmi, ale nie zadajesz tych pytań w sposób przyjacielski.

- Kimberly - mruknął Quincy. - Pieprzyć balet. W tym momencie osunęła się ciężko w rękach napastnika. Andrews zawył ze zdziwienia i pociągnął za spust, ale z powodu nagłego ruchu stracił równowagę. Kula utkwiła nisko w gipsowej ścianie. Quincy skoczył w lewo. Podniósł pistolet, ale Andrews i Kimberly byli zbyt mocno spleceni, żeby ryzykować strzał. Nie mógł strzelić! Sprawdź presją. To prawdopodobnie znaczy, że oczekuję walki. Ale ty nie jesteś osobą, z którą chcę walczyć, więc nie róbmy tego teraz. Zapomnijmy, że cokolwiek powiedziałem. - Za późno. - Ty też szukasz okazji do awantury? Wiedziała, że nie powinna była tego mówić. Wiedziała, że on ma rację i że była to nieodpowiednia chwila. Pół roku bez jednego telefonu. Podniosła głowę i powiedziała: - Możliwe. Quincy wstał od stolika i otrzepał dłonie. Popatrzył na nią, ale jego spojrzenie było bardziej opanowane, niż się spodziewała. Zawsze świetnie nad sobą panował. - Chcesz wiedzieć, dlaczego nam się nie udało? - spytał rzeczowo. -