poziomie Einsteina. Mając dwadzieścia pięć lat, studiowała trzeci kierunek,

Richard, a nie chciała ani z nim rozmawiać, ani odbierać od niego wiadomości. Kate przycisnęła dłonie do oczu, wściekła z powodu swoich ez. Ten sukinsyn wcale na nie nie zasługiwał! Kłamca! Jak mógł ją zdradzić w tak podły sposób? Opadła na kanapę. Ile to trwało? – pomyślała. Czy zaczął ją oszukiwać zaraz po tym, jak zatrudnił Juliannę? Czy może ściągnął ją do firmy, bo już była jego kochanką? Uniosła dłoń do piersi. I czy Julianna była pierwsza? Miesiąc temu w ogóle by o tym nie pomyślała. Ale przecież jeszcze parę godzin temu wydawało jej się, że nic tak naprawdę nie zagraża jej małżeństwu. Co prawda ostatnio z trudem się dogadywali, ale miała nadzieję, że wkrótce wszystko się wyprostuje. Łzy znowu popłynęły jej z oczu i wstała, żeby poszukać chusteczek. Znalazła je w kuchni. Czy Richard kiedykolwiek ją kochał? Czy też rzeczywiście ożenił się z nią, żeby wygrać z Lukiem? A może dlatego, że zawsze dawała mu to, czego potrzebował? Tak, przed Emmą tylko na nim koncentrowała swoją uwagę. Robiła wszystko, czego chciał. Była wręcz wdzięczna za to, że jest panią Ryan. Samolubny osioł! – pomyślała w nagłym przypływie furii. Zawsze http://www.catering-dietetyczny.net.pl Podała ją Luke’owi. – Może to się przyda. Luke wyjął z torebki oprawiony w skórę notes, używaną kopertę i odcinek biletu lotniczego. – Co to takiego? – spytał. – Rzeczy Johna – odparła. – Zabrałam mu je po rozmowie z mamą. – Luke zaczął przeglądać zawartość notesu. – To wszystko jest zaszyfrowane. John nigdy mi nie mówił, gdzie pracuje. Nie wolno mi było go o to pytać. – A ty z ciekawości zaczęłaś szukać? – Właśnie. – Wysunęła krzesło i usiadła na nim ciężko. Wyglądała jak ktoś, kto się buntuje, chociaż wie, że to nie ma sensu. – John trzymał ten notes w zamrażalniku, między kawałkami mięsa, więc uznałam, że

Zaczęła mu opowiadać o ostatnich sześciu miesiącach. O tym, jak dostali Emmę i o pierwszych tygodniach z niemowlakiem. – Byłam tak bardzo szczęśliwa, że nie zwracałam uwagi na to, co działo się z Richardem. Przynajmniej na początku. – Wstała z westchnieniem i podeszła do okna z widokiem na podwórko. Spojrzała w mrok niewidzącym wzrokiem. – A Richard wcale się nie cieszył. Unikał Sprawdź – Popatrz. Kondor otworzył ją i wyjął kilka kolorowych zdjęć. Mężczyzna i kobieta. Oboje martwi. Bardzo krwawa robota. – Senator Jacobson z kochanką – wyjaśnił Tom. Kondor przez chwilę przyglądał się fotografiom. – Fachowa robota? – spytał. – Na to wygląda. – Powers? – Prawdopodobnie. – Na czyje zlecenie? – Nie wiem. Być może na własny rachunek. Dopiero teraz Kondor nieco się ożywił. – Jak to na własny rachunek? Co to znaczy?