- Nie rozumiem - powiedziała. A ponieważ już

- To sobie poszukaj gdzie indziej. Na ulicy czy gdzie tam chcesz. - Wciąż jesteś moją żoną - rzekł, próbując ją złapać nagłym ruchem. - Już niedługo. Rozglądała się za czymś, co mogłaby wykorzystać jako broń, ale zauważyła tylko książkę i nocną lampkę - zbyt ciężką; mimo że wściekła i i wystraszona, wiedziała, że nie zrobiłaby tego dzieciom. - Nie proszę o zbyt wiele - znów do niej podszedł. Lizzie złapała książkę i uderzyła go w ramię. - Suka! Pchnął ją, aż się zatoczyła na nocny stolik, a potem, zanim zdążyła odzyskać równowagę, uderzył mocno w brzuch. Tym razem upadła na łóżko. - Nie! - powiedziała, starając się nie krzyczeć. - Christopher, przestań! Zdarł z siebie szlafrok, jak ktoś, kto płonie z gorąca, i ukląkł na łóżku. Lizzie próbowała przeturlać się na http://www.bemowo-stomatolog.pl było głupie, podłe i okrutne. Kiedy twój ojciec oznajmił, że nie ma zamiaru żenić się ze Star i dziecko również go nie interesuje, mogła wybrać najprostsze rozwiązanie, zdecydować się na aborcję. Ale ona wolała urodzić. Myślę, że to wystarczająco dużo mówi o jej zasadach. - Gdyby miała zasady, nie zaszłaby w ciążę. Maggie zacisnęła dłonie, usiłując powściągnąć wściekłość. - Mężczyźni! Tacy właśnie jesteście. Kłamcy i tchórze. Przyrzekacie dziewczynie gwiazdkę z nieba, żeby tylko zaciągnąć ją do łóżka. A kiedy zachodzi w ciążę, 73 podwijacie ogon i już was nie ma. To przecież jej wina,

Sprawdź daleko stąd, albo zakopać w ziemi, albo spalić szmatę, opłukać kamień i podrzucić komuś do skalniaka. - Albo schować w sprawdzone już przez nas miejsce - upierał się Kirby. - Helen, ludzie naprawdę robią różne dziwne i głupie rzeczy. Zwłaszcza spanikowany facet, który rozwalił żonie głowę i nie wie, co zrobić z sobą samym, a cóż dopiero z bronią. - No nie wiem, panie nadinspektorze. Coś mi tu śmierdzi. - Wpadasz w paranoję. Od początku wiemy, że to Bol-sover, a teraz mamy sznurek, na którym zawiśnie.