- Miło było panią poznać, lady Isabell.

jeszcze przeczytać? Może trzeba go będzie przekonywać? W każdym razie teraz, gdy Becky oficjalnie zawiadomiła, kogo trzeba, o zbrodni, Alec miał zamiar trzymać ją z dala od tego wszystkiego, póki Kurkow nie zostanie pojmany i osadzony w więzieniu. Może powinien zabrać ją aż do Hawkscliffe Hall i pozostać tam, dopóki władze nie wydadzą nędznika sądowi? Gdy minęli ostatni z zakrętów, śmiech Draksa urwał się raptownie. Alec poczuł, że cały lodowacieje. Dochodziła zaledwie szósta rano, lecz na ulicy przed jego domem roiło się od sąsiadów i gapiów. Kilku konstablów broniło dostępu do willi. Jakieś pół tuzina powozów utknęło już, chcąc nie chcąc, w tym tłoku. - O Boże! - jęknął pobladły Drax. Szyby były wybite, frontowe drzwi stały otworem, na każdym piętrze świeciło się w oknach. Z jednego z nich buchał czarny dym, jakby się w środku paliło. Alec, zdrętwiały z przerażenia, zatrzymał powóz i wyskoczył z niego. Nogi się pod nim ugięły. To, co usłyszał, przedzierając się przez ciżbę, sprawiło, że krew zastygła mu w żyłach. - .. .dwóch zabitych wewnątrz domu... Sąsiedzi zamilkli na jego widok. - Tam nie wolno wchodzić! - konstabl zastąpił mu drogę. Alec odepchnął go z całej siły. - To mój dom! Co się tu stało?! - Draxinger! - rozległ się nagle kobiecy głos. - Parthenio! - jęknął Drax, gdy książęca córka podbiegła do niego. - Co ty tutaj robisz? http://www.aptekavitaminka.pl/media/ - Musisz mnie przedstawić twojemu przyjacielowi! Alec zesztywniał, a gdy Kurkow spojrzał na Evę z jawnym zainteresowaniem, poczuł wręcz obrzydzenie. Zważywszy na jej słabość do brutali, nie należało się dziwić, że zafascynował ją potężny Rosjanin. Zwłaszcza że był kimś nowym, a ona znała już większość mężczyzn z towarzystwa. Żądanie Evy było też odwetem za wczorajszą scenę w willi Knightów. Tam mógł jej grozić. Tu nie był w stanie zrobić czegokolwiek pośrodku zatłoczonej sali. Zyskała szansę, żeby mu jawnie dokuczyć. Zacisnął wargi. Nie miał ochoty przedstawiać sobie tych dwojga, bo Eva była jedyną osobą, która mogła doprowadzić Kurkowa do Becky. Z drugiej strony nie wiedziała, że Kurkow jej szuka, a odmowa tylko by wzmogła jej podejrzenia. Nie miał wyboru. - Lady Campion, niech mi będzie wolno przedstawić pani księcia Kurkowa. Wasza wysokość, to jest Eva, baronessa Campion, Brutalność i dekadenckie zepsucie - dobrana para, pomyślał sobie. - Enchante, madame - książę nachylił się nad dłonią Evy.

- I chyba dzieje się tu coś jeszcze gorszego! - Parthenia podeszła do biurka i zdmuchnęła świecę. - Jeżeli nie wierzysz temu, co przeczytałeś, to może przekona cię coś, co zobaczysz na własne oczy. Proszę, papo, podejdź do okna. Odsłoniła kotarę. Westland stanął koło córki. - Panna Ward napisała, że jesteśmy śledzeni - wyszeptała. - Spójrz sam, a zobaczysz. - Wskazała na liściasty gąszcz w rogu ogrodu. Po chwili usłyszała, jak ojciec sapnął na widok Sprawdź dotykania w intymnych miejscach. - A jak było? Bo przeleciał cię, nie? Krystian spojrzał na niego oburzony, wydymając wargi. - Nie ‘przeleciał’, a kochał się ze mną! – prychnął. – I było cudownie – dodał zaraz rozmarzony. – Na początku bolało, bo nie powiedziałem mu, że to mój pierwszy raz, ale później pokazał, że jest prawdziwym księciem. Karol poczuł ukłucie zazdrości, ale nic nie odpowiedział. Wgryzł się jedynie w swojego batonika, milknąc nagle, czego Krystian nawet nie zauważył. Był zbyt zaabsorbowany myśleniem o Adamie. Następnego ranka całą godzinę poświęcił na sam wybór stroju. Musiał przecież wyglądać obłędnie, skoro miał pojawić się u swojego księcia. Założył więc swoje ulubione, czerwone rurki, obcisłą, czarną bluzkę z krótkim rękawem i jakimś napisem, a na szyję krawat w czerwono-czarną kratę. Uśmiechnął się zadowolony do