palce w miękkich puklach...

– Chyba będę musiała poprosić mamę o pomoc. Jeszcze nigdy nie szyłam patchworku. Nie masz nic przeciwko temu? – A niby dlaczego miałbym mieć? Twoja matka kupiła ten dom ze wszystkim, co znajdowało się w środku. Dziewczyna wzruszyła ramionami. – Ale... Tak sobie myślałam, że gdyby te heksagony należały do mojej babci, to bardzo chciałabym je zatrzymać. – Możesz się uważać za honorową prawnuczkę Daisy – uśmiechnął się Sebastian, co Madison przyjęła z zachwytem. – Oczywiście robię to tylko dlatego, że śmiertelnie się nudzę – natychmiast zastrzegła się na wszelki wypadek. – Gdybym spędzała wakacje w Waszyngtonie, nie musiałabym ratować się szyciem patchworków. – Ludzie w Waszyngtonie też je szyją. – Ale dlatego że chcą, a nie z musu, bo nie mają nic innego do roboty. – Madison, jeśli możesz, to powtórz mi wszystko, co mówiła ci Barbara Allen. Udawaj reportera, który nagrał te rozmowy. – Po co? http://www.akcesoria-bhp.com.pl/media/ – Mama mówi, że nie ma mowy. – Dlaczego? Bez słowa wzruszyła ramionami. Była ładna i bardzo podobna do ojca. Sebastian uśmiechnął się szeroko. – Chcesz powiedzieć, że nie pokłóciłaś się o to z mamą? Myślałem, że wszystkie piętnastolatki aż piszczą, żeby usiąść za kierownicą. – Mam mnóstwo pracy – powiedziała szybko i znów uciekła. Wzruszył ramionami. Widocznie wyglądał jeszcze gorzej, niż przypuszczał, ale przynajmniej w głowie zaczynało mu się rozjaśniać. Po zjedzeniu śniadania poczuł się lepiej. Umył naczynia, nalał sobie trzeci kubek kawy i stanął przy oknie. W ogrodzie śpiewały ptaki i brzęczały pszczoły. Powietrze, światło,

wychodzi z Benjaminem i Jeremiahem. I myślę, że bez trudu zrobisz to samo... gdy będziesz miał własną rodzinę. Po tych słowach zapadła cisza. Pierce przesuwał palcami po brodzie. Sprawdź - Ja nie biję zwierząt! Sin dostrzegł gniewny błysk w oczach mężczyzny i dłoń zaciskającą się na bacie. Zbiegł po schodach i nim woźnica zorientował się w sytuacji, wskoczył na koło i wyrwał mu z ręki bicz. - Pani nie lubi, jak zwierzęta cierpią, a ja nie zniósłbym, gdyby jej stała się krzywda - rzucił przez zaciśnięte zęby. Mleczarz przełknął ślinę. - Ja nie... Ja tylko zarabiam na życie, milordzie, a pani nie chciała zejść mi z drogi. Sinclair zeskoczył na ziemię. - Lady Althorpe sprzeciwiła się twojej metodzie