żeby się na niego zamierzyć, lecz on uderzy ją po ręce i zaśmiał się złośliwie, jakby jej nieudolne próby go bawiły.

- Uwierz mi, próbowałem - odparł i znowu ją pocałował. Tym razem mocniej. Natarczywie. Rozchyliła usta i westchnęła. Gładził jej plecy, a po chwili jego ręce ujęły jej pośladki. Szorstkie od pracy fizycznej dłonie przylgnęły do jej delikatnej skóry. Zatopił w niej palce. Pachnący deszczem wiatr owiał nagie ciało Shelby, buszował w jej włosach. Gdzieś w pobliżu zahuczała sowa. Shelby czuła przyjemne mrowienie. Całował jej piersi, ssał sutki. Miała wrażenie, że krew w niej wrze. Nevada ssał jej piersi coraz mocniej. Zamknęła oczy i poczuła, jak twardnieje jego członek. - Znowu? - wyszeptała z niedowierzaniem i zanim zdążyła zadać następne pytanie, on przesunął się trochę, tak żeby znowu znaleźć się w niej. Zaparło jej dech w piersiach, kiedy wygiął plecy do tyłu, napinając mięśnie pośladków. Przytrzymywał ją mocnymi rękami, a ona zaczęła się kołysać, dostosowywać do jego powolnego rytmu, zatracając się w magii tej nocy. 71 Jej wyobraźnię opanowały erotyczne obrazy. Pożądanie sprawiło, że zupełnie straciła nad sobą kontrolę. W tej jednej chwili Nevada był dla niej wszystkim, jej początkiem i końcem. Zamknęła oczy, czując, że zawładnęła nią żądza, że pulsuje w niej ból i pragnienie. To on je obudził i tylko on mógł jej przynieść ulgę. - Nevada! - krzyczała ochryple - o Boże... Nevada... - Poruszał się teraz szybciej i czuła, że zatraciła się w jego zapale, w cudowności tej nocy. Oddychała krótko, spazmatycznie; na jej ciele wystąpiły kropelki potu, serce biło bez opamiętania, a umysł wymykał się spod kontroli. - Kocham cię. Czy to ona powiedziała? A może on? http://www.19ptd.pl dziwnego, że chciała jeszcze. Katrina przetarła oczy. Była diabelnie zmęczona. Bolały ją plecy i szyja od leżenia na nierównym materacu i nie miała pojęcia, kiedy w końcu uda jej się porządnie wyspać w tym zapchlonym motelu. Nie mówiąc już o tym, że łóżko, wyposażone w opcję „magiczne palce”, za jedyne ćwierć dolara miało jej zapewnić masaż. Nie mogła się doczekać wyprowadzki z tego miejsca. Pomyślała o rezydencji sędziego, domu jej ojca, ze starannie przystrzyżonymi trawnikami, kafelkami na podłogach, lśniącym basenie, drogich meblach i dziełach sztuki. Żałosne. Podczas gdy jej przyrodnia siostra dorastała w luksusie, Katrina wychowywała się w dwupokojowym bungalowie w malutkim miasteczku blisko granicy z Oklahomą. Mieli dość pieniędzy, by jakoś przeżyć, ale ich styl życia bardzo, ale to bardzo różnił się od wspaniałego losu Shelby Cole. Katrina dobrze się przygotowała do reportażu. Shelby była rozpieszczona. Jej przeklęty koń - Appaloosa - na którym Shelby jeździła jako dziecko - był wart więcej niż chevrolet matki Katriny. A jej mały samochód... Porsche. Cholera.

26 Teraz samo wspomnienie seksu z nią sprawiało, że miał ściśnięte gardło. Jej piersi były małe, białe w blasku księżyca, z różowiutkimi sutkami; kręcone włoski między jej opalonymi nogami miały jasnorudy kolor. Boże, jak on jej pragnął, chociaż się do tego nie przyznawał. - A niech to szlag. - Miał erekcję na samą myśl o kochaniu się z nią późną nocą, przed burzą, jeszcze zanim rozpętało się prawdziwe piekło. Sprawdź - Przepraszam, jestem akurat w klubie. Straszny tu hałas, a twój głos brzmi jakos dziwnie. To te druty, tak? W ka¿dym razie chciałabym do ciebie wpasc. Kiedy moge przyjechac? - Kiedy chcesz - odparła Marla i katem oka dostrzegła, ¿e kaciki ust jej tesciowej opadły w wyrazie dezaprobaty. Eugenia pokreciła głowa i wzieła z koszyczka nowa pare drutów i kłebek koralowej włóczki. - Mo¿esz przyjmowac gosci? - Oczywiscie. Czemu miałaby nie móc spotkac sie ze swoimi przyjaciółmi? Eugenia przez chwile poruszała bezgłosnie ustami, liczac oczka, potem rozległo sie ciche stukanie drutów. - Te¿ jestem tego zdania, ale Alex był bardzo stanowczy.